Kiedy pierwszy raz spotkałam się z przepisem na fasolową pastę nazwaną "smalcem" miałam dość sceptyczne nastawienie. Smak fasoli znam i w żaden sposób nie kojarzył mi się z tłuszczem wieprzowym, który próbowałam może 2 razy w życiu, a za którym raczej nie przepadam. Stąd też zastanawiałam jakim cudem fasola ma w ten sposób smakować lepiej? Okazuje się, że właśnie w ten! I podobnie jak swój oryginalny odpowiednik, najlepiej łączy się z kiszonym ogórkiem :)
Składniki:
1 puszka białej fasoli
2 cebule
1 jabłko
2 liście laurowe
1 ziele angielskie
1 jałowiec
1 goździk
1/2 łyżeczki majeranku
szczypta lubczyku
1 łyżeczka sosu sojowego
2 łyżki oleju
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Cebulkę posiekać, jabłko pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać olej, dodać cebulkę, chwilę przesmażyć. Po chwili dodać jabłko oraz liście laurowe, ziele, jałowiec i goździka. Smażyć na małym ogniu aż jabłko i cebulka się ładnie zezłocą. W międzyczasie fasolę odsączyć i zblendować razem z majerankiem, lubczykiem oraz sosem sojowym. Następnie dodać do niej podsmażoną cebulkę z jabłkiem (wyjąć wcześniej liście laurowe, goździka, jałowiec i ziele). Doprawić do smaku solą i pieprzem. Najlepiej smakuje po dokładnym schłodzeniu.
Wartość energetyczna w 100g gotowej pasty: 80 kcal
Oryginalny przepis pochodzi ze strony jadlonomia.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz